Ile dasz mi gwiazdek za ten post?

Bez początku i bez końca

2011, 14 maj | 0 komentarzy

W przestrzeni bez końca, w czasie bez początku –
odnalazłem się – ziarenko niezmierzonego Orgazmu.
Niby Nikt pośród Nikogo.

I chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że
nie widać mnie choćby z księżyca – czuję się taki ważny
jakbym był samą wiedzą bez tajemnic.

Zbudowany z policzonej ilości atomów, wiem, że
nie potrzebuję już ani jednego więcej.
Wszystko, co potrzebne otacza mnie z daleka i bardzo bliska.

Odkrywam Istnienie. Oswajam się z myślą, że
Umieranie jest nieuniknioną przemianą i rozumiem już, że
bez Miłości byłbym niczym.

Dotykam twojego policzka – jaśnieje niebiańskim światłem.
Nie widzę go, bo oczy nie nawykły tak patrzeć.
Jak niemowlę uczę się nowego postrzegania.
Podaję ci rękę i proszę: pójdźmy oboje.

We dwoje piękniej kocha się Boga
rozpędzonego w energii naszych tak zwanych ciał,
będącego wszystkim i obejmującego całość
w przestrzeni – bez początku i czasie – bez końca.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze komentarze

Archiwa