Odpowiedzi, które już znam
Czy na pewno?
A może jednak…?
Pochylam tępą głowę, zwisającymi psimi uszami zmiatam blat.
Zamykam coś, na jakiś czas, na jeszcze trochę zmykam gdzieś…
Marszcząc brwi, dopytuję się: Czy aby Odpowiedź sama przyjdzie? –
dumny paw – bo się odnalazła?
Czy tak będzie, czy ona mnie olśni, obroni, wyręczy, da mi jeść?
Ooo, zapewne Tak. Słyszę za plecami, za którymi nikogo nie ma.
Wszystkie najważniejsze rozwiązania już Znam –
Ktoś Najważniejszy już mi je dał – dawno, dawno.
Większość z nich do odkrycia na później, czeka na moment – właściwy.
Raczej Nie będzie łatwo ich wysłuchać – odsłuchać, bo
Nie umiem najwyraźniej odczytywać tych Głosów podszeptujących.
Chyba nikt mi wcześniej Nie powiedział, że Tak Można, że Trzeba, że
Każdy jest Taki Mądry – gdzieś głęboko Tam
w kosmosie własnego Ja.
Teraz wiem, a to znaczy więcej niż: przypuszczam tylko.
Jest taki mus, żeby pogrzebać w sobie,
nie bacząc na szumy i obrazy całego roztaczającego się pobojowiska.
Odpowiedzi niechybnie przypełzną, przymilą się, doręczą jak listy.
Czy na pewno?…
Gwarantuję, że Tak. Słuchaj tylko, Czytaj siebie tylko,
tylko.
0 komentarzy