5/5 - (1 vote)

Idę ulicą i śpię

2018, 18 sty | 0 komentarzy

Idę ulicą i śpię,
śpię prowadząc samochód, kiedy jem, rozmawiam
rozum utwierdza mnie, że kontroluję, ogarniam
chwytam rzeczy, przenoszę je do innych miejsc
decyduję, stwarzam, kreuję
wszystko jest takie realne tu i teraz
zatem skąd wiem
że śpię?

Tak zwana rzeczywistość jawi się jak zwykły sen
stoję w miejscu, choć próbuję biec,
nic nie dzieje się tak jak chcę
nad niczym ważnym nie panuję

obrazy wyświetlają wciąż te same reklamy
co mam połykać, jak myśleć i czego chcieć
ktoś myśli za mnie, prowadzi ku otchłani
bym nie był niepowtarzalnym sobą
ignorował szept intuicji, czuł – nie sercem

żebym był przekonany, że ledwie pyłkiem jestem
nikim ważnym we wszechświecie
a ja się budzę i rozumiem, że jest inaczej

jestem istotną cząstką nieskończonej całości
duszą wciśniętą w ciało z krwi i kości
zagłuszone sentencjami rozumu
w pułapce ziemskich praw i umów, niewoli stereotypów
które uczę się przełamywać
rozmawiając ze sobą bez słów, po cichu.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze komentarze

Archiwa